Karwafa, wczoraj chyba z pięć razy dzwoniłem po pizzę, bo nam się zachciało. Za każdym razem zajęte. Pierdzielę, pomyślałem i zrobiłem kebaby. Z minsem 😛
na koniec najlepsze xd
Kasiu, czym nagrywałaś wpis, brzmi rewelacyjnie.
Szczery feetback: Nie wiem, ja tam nigdy teamtalkowa nie byłam, ale ciężko się słucha już drugiego takiego wpisu.
dlaczego ciężko?
Hm. Julitko, przecież sama masz już dwa 😀 mnie się one dobrze słuchały 😛 ten akurat trwa nieco ponad 17 minut. Na szczęście do tych wpisów jest osobna kategoria, kto chce to posłucha, kto nie, to nie, a myślę, że najważniejsze, żeby się twórcom podobały 🙂
Wpis był nagrywany po leniwemu, iphonem se2020, recup, tak się nazywa rekorder. Nagrywam tylko nim, ponieważ jestem bardzo leniwa jeśli chodzi o udostępnianie nagrań do chmury, tu bezpośrednio po zatrzymaniu nagrania leci prosto do dropboksa.
Dobrze jest, dobrze się słucha terz i ja też ostatno jestem mało teamtalkowy, a tutaj do rzczy tt nie wiele ma jak dla mnie.
do rzeczy.
@Kasia Nie wiem, jakoś ciężko mi się słuchało akurat w tym wypadku tak godzina po godzinie. Może to dlatego. 🙂
Rzecz nie do końca dla mnie, ale bezstronnie mówiąc jest ok. Chyba właśnie dzięki temu, że to zmontowane zostało i leci sobie dość wartko. Zawsze denerwuje mnie gdy ktoś nagrywa i zaczyna się: najpierw syntezator musi się wygadać, bo nagrywanie, blokowanie telefonu, a po drodze trzeba sprawdzić czy faktycznie się nagrywa. Potem trzeba upewnić słuchacza, że faktycznie się nagrywa. Potem wziąć duuży oddech, potem odchrząknąć, potem zastanowić się, co chciało się mówić, potem zacząć, potem jeszcze raz zacząć, potem zastanowić się, co dalej, potem zamknąć drzwi itd.
@Tomecki Łojessusss…
I te wpisy "Właściwie to nie wiem, co chciałem powiedzieć, ale powiem".
Nie no, zmontowane i z zamierzeniem konkretnym to oczywiście jest, nie mówię, że nie.
12 odpowiedzi na “Wtorek i środa.”
Karwafa, wczoraj chyba z pięć razy dzwoniłem po pizzę, bo nam się zachciało. Za każdym razem zajęte. Pierdzielę, pomyślałem i zrobiłem kebaby. Z minsem 😛
na koniec najlepsze xd
Kasiu, czym nagrywałaś wpis, brzmi rewelacyjnie.
Szczery feetback: Nie wiem, ja tam nigdy teamtalkowa nie byłam, ale ciężko się słucha już drugiego takiego wpisu.
dlaczego ciężko?
Hm. Julitko, przecież sama masz już dwa 😀 mnie się one dobrze słuchały 😛 ten akurat trwa nieco ponad 17 minut. Na szczęście do tych wpisów jest osobna kategoria, kto chce to posłucha, kto nie, to nie, a myślę, że najważniejsze, żeby się twórcom podobały 🙂
Wpis był nagrywany po leniwemu, iphonem se2020, recup, tak się nazywa rekorder. Nagrywam tylko nim, ponieważ jestem bardzo leniwa jeśli chodzi o udostępnianie nagrań do chmury, tu bezpośrednio po zatrzymaniu nagrania leci prosto do dropboksa.
Dobrze jest, dobrze się słucha terz i ja też ostatno jestem mało teamtalkowy, a tutaj do rzczy tt nie wiele ma jak dla mnie.
do rzeczy.
@Kasia Nie wiem, jakoś ciężko mi się słuchało akurat w tym wypadku tak godzina po godzinie. Może to dlatego. 🙂
Rzecz nie do końca dla mnie, ale bezstronnie mówiąc jest ok. Chyba właśnie dzięki temu, że to zmontowane zostało i leci sobie dość wartko. Zawsze denerwuje mnie gdy ktoś nagrywa i zaczyna się: najpierw syntezator musi się wygadać, bo nagrywanie, blokowanie telefonu, a po drodze trzeba sprawdzić czy faktycznie się nagrywa. Potem trzeba upewnić słuchacza, że faktycznie się nagrywa. Potem wziąć duuży oddech, potem odchrząknąć, potem zastanowić się, co chciało się mówić, potem zacząć, potem jeszcze raz zacząć, potem zastanowić się, co dalej, potem zamknąć drzwi itd.
@Tomecki Łojessusss…
I te wpisy "Właściwie to nie wiem, co chciałem powiedzieć, ale powiem".
Nie no, zmontowane i z zamierzeniem konkretnym to oczywiście jest, nie mówię, że nie.