W zasadzie to poznałam tą wokalistkę w tym samym czasie co wszyscy, czyli zaraz po tym, jak rozbrzmiewała w esce i rozgłośniach radiowych, ale nie pamiętam, którą z jej piosenek usłyszałam po raz pierwszy. Jednak na pewno spodobał mi się jej głos, bo miły dla ucha, chociaż nad dykcją niestety musi jeszcze pracować, ale jest młodziutka, więc wszystko przed nią. No i tak od piosenki do piosenki, zrobiło się sporo jej ulubionych na mojej liście, wcale nie dlatego, że mają dla mnie jakieś przesłanie, ale podobają mi się melodycznie, no i to, że jest autorką swoich tekstów całkiem niebanalnych też mnie przekonuje. Może jeszcze to, że do niedawna nie pokazywała twarzy tłumacząc to swoim introwertyzmem i tej cechy doszukać się można w wielu jej tekstach właśnie. Do głosu jaki posiada, według mnie ciężko brzmi imię, które jej na chrzcie nadano, czyli Gabrysia, ale może stąd się poniekąt wziął jeden z psełdonimów artystycznych, czyli Bryska. Ostatnio wgłębiłam się bardziej w interneciskowe zakamarki zbierając informacje o Gabrysi i nie miałam pojęcia, że ma na swoim koncie jakieś płyty. Oczywiście sobie je przesłuchałam i nie wszystko mi się tam podoba, ale na pewno kilka piosenek z płyty – Moja ciemność. Na dzisiaj jedna z nich.
Kategoria: Ulubione utwory i ukochane covery
Fajne to.
https://www.youtube.com/watch?v=I0EJVWNBHGc
Cześć 😀
Dawno mi się coś takiego nie przytrafiło. To znaczy, że pod wpływem alkoholi wysokoprocentowych przypomniała mi się piosenka, chociaż ciężko powiedzieć, że mi się przypomniała, bo moja podświadomość wiedziała o co mi chodzi, natomiast nie mogłam skojarzyć ani melodii, ani słów. Szczątkowo kojarzyłam tylko, że wokal był kobiecy i nienaturalnie podwyższony, nawet potrafiłam podać przykłady takiego wokalu w innych utworach, ale tego konkretnego nie. Wiedziałam też, że w refrenie ta dziewczyna śpiewa coś średnio charakterystycznego, nananana, lalalala, tarararara, co okazało się czymś nieco innym.
Wszyscy z mojego otoczenia mieli nielada zagadkę, ale ja chyba największą. Dopiero wczoraj olśniło mnie nagle, jak piorunem strzelił co to jest. No i to jest to!