Kategorie
Ulubione utwory i ukochane covery

Co tam na muzycznym topie ostatnio?

W zasadzie to poznałam tą wokalistkę w tym samym czasie co wszyscy, czyli zaraz po tym, jak rozbrzmiewała w esce i rozgłośniach radiowych, ale nie pamiętam, którą z jej piosenek usłyszałam po raz pierwszy. Jednak na pewno spodobał mi się jej głos, bo miły dla ucha, chociaż nad dykcją niestety musi jeszcze pracować, ale jest młodziutka, więc wszystko przed nią. No i tak od piosenki do piosenki, zrobiło się sporo jej ulubionych na mojej liście, wcale nie dlatego, że mają dla mnie jakieś przesłanie, ale podobają mi się melodycznie, no i to, że jest autorką swoich tekstów całkiem niebanalnych też mnie przekonuje. Może jeszcze to, że do niedawna nie pokazywała twarzy tłumacząc to swoim introwertyzmem i tej cechy doszukać się można w wielu jej tekstach właśnie. Do głosu jaki posiada, według mnie ciężko brzmi imię, które jej na chrzcie nadano, czyli Gabrysia, ale może stąd się poniekąt wziął jeden z psełdonimów artystycznych, czyli Bryska. Ostatnio wgłębiłam się bardziej w interneciskowe zakamarki zbierając informacje o Gabrysi i nie miałam pojęcia, że ma na swoim koncie jakieś płyty. Oczywiście sobie je przesłuchałam i nie wszystko mi się tam podoba, ale na pewno kilka piosenek z płyty – Moja ciemność. Na dzisiaj jedna z nich.

9 odpowiedzi na “Co tam na muzycznym topie ostatnio?”

Kolejna gwiazdeczka próbująca naśladować Sanah lub, Sanah naśladuje ją. Jedno i drugie mi się nie podoba i nie chodzi tutaj o melodię, ani o tekst. Po prostu nie lubię, jak ktoś coś od kogoś dubluje, a tutaj właśnie coś takiego widać.

No właśnie ja nie słyszę tych podobieństw między nimi, dla mnie nawet podobnej barwy nie mają, chociaż mają podpisany kontrakt z tym samym studiem – magic record bodajże i w internecie też pisali, że są między nimi podobieństwa, ale ja ich nie słyszę po prostu. 😀

Jak dla mnie ładny głos i tak się zastanawiam po diabła te wokalistki używają tyle tego auto-tune. To jest jak śpiew robota. Szkoda bo jestem pewien, że potrafią naturalnie zaśpiewać, ewentualnie z drobną korektą. Czasem to producent narzuca taki styl. Czasem można znaleźć jak te wokalistki śpiewają tylko z fortepianem i wtedy jest bardzo naturalnie.

Moda to jedno, ale na auto-tune już całe pokolenie się wychowało i oni tego nie słyszą, dla nich właśnie takie brzmienie jest ok. Nawet tego na scenie używają, hehehe. Mikrofon podłączony do magicznej skrzyneczki, która robi całą robotę i dopiero po wyczyszczeniu fałszów sygnał idzie dalej.

Nie no, akurat tam co wysłałem to jeszcze ujdzie w tłoku, on gdzieś tam sobie jest, ale niejest taki rażący, porównując oczywiscie do tych nutek, co ja sobie tam dla beki nagrywałem.

A ja nie wysłałem tego dla porównana ich obu, tylko mówię, że Jej śpiew m się zzdecydowanie bardziej pdoba, nawet jak to o tych miłostkach smutnych i innych tgo typu rzeczach.

Nienawidzę Autotune. Okropnie to brzmi. Lepiej by brzmiała bez tego. Śpiewa delikatnie, miałaby potencjał. Mogłaby jeszcze nad dykcją popracować, bo niestety Autotune tego za nią nie załatwi. Mogłoby być lepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink